sobota, 11 października 2014

darkness! - Aleksandra Pyrz

Cześć Wam!
Znów nadszedł weekend, więc znalazłam trochę czasu, aby dodać posta :) 
Postanowiłam, że dzisiaj pokażę Wam sesję z moją koleżanką po fachu, a jednocześnie znakomitą fotomodelką - Olą Pyrz :>. Sesję tą  planowałyśmy dość długo, ale w końcu się udało! Z racji, że bardzo dobrze się dogadujemy, zdjęcia moim zdaniem wyszły pomyślnie :) Z resztą, sami oceńcie efekty!













I jak, podobają Wam się efekty? :) Które zdjęcie Wam najbardziej przypadło do gustu?
Na koniec dodam, że wspólnie z Olą szykujemy jeszcze jedną sesję. Mam nadzieję, że niebawem!
Czekam na opinie w komentarzach.
Udanego weekendu! :)

















niedziela, 5 października 2014

Jak to się zaczęło?

Od dłuższego czasu myślałam o tym, aby coś zmienić z blogiem. Niestety, szkoła i inne sprawy mi na to nie pozwalały, aczkolwiek dzisiaj dostałam jakiegoś nagłego natchnienia i pomyślałam - czemu nie?! :) Tak jak możecie zauważyć, został zmieniony nagłówek jak i kolory bloga. Tym razem postawiłam na minimalizm, ponieważ lubię mieć wszystko przejrzyste i uporządkowane. Zainspirowana blogami kilku fotografów stwierdziłam, że nie będą się tu tylko pojawiały efekty całych sesji, ale również inne rzeczy związane ze mną i fotografią! :) Dzisiaj dla przykładu opowiem Wam jak zaczęła się cała moja pasja, pokażę sprzęt na którym pracowałam i pracuję, oraz kilka zdjęć od przeszłości aż do teraz. Zapraszam do czytania c:

Ogółem pasję do fotografii odziedziczyłam prawdopodobnie w genach! Mój dziadek to był wielki pasjonat fotografii! :) No ale prawdziwy początek miał miejsce w 2007r, czyli 7 lat temu! Nie do wiary, jak ten czas mknie! Wtedy dostałam swój pierwszy mały, no i jeszcze analogowy aparat. Był to Olympus Superzoom 70G.
Co prawda służył mi do robienia pamiątkowych zdjęć rodzinie, lub miejscom w którym byłam. Uwierzcie, że do tej pory pamiętam jaką radość sprawiało mi niesienie do fotografa kliszy, a potem oczekiwanie, aby zobaczyć co napykałam! :) Następny aparat dostałam w 2009r i był to już cyfrowy kompakcik, a mianowicie Kodak EasyShare C813.

Ma on zaledwie 8 Mpx, czyli tyle, ile aktualnie większość smartfonów! To na nim robiłam pierwsze 'makro' i 'sesje' koleżankom :D Byłam baaardzo z niego zadowolona, ale.. do czasu! ;) W końcu przestał mi wystarczać, często szczególnie narzekałam na jakość zdjęć. Rodzice uważali, że przesadzam, ale w końcu udało mi się ich ubłagać i dostałam coś troszeczkę lepszego: Samsunga ES30.


Nie dawał mi on wiele więcej opcji, aczkolwiek miał już 12,2 Mpx, czyli w miarę przyzwoicie jak na tamte czasy :) Starczał mi na jakieś 1,5 roku, ponieważ stawałam się coraz bardziej wybredna i wymagająca! Chciałam coś, co dawałoby mi więcej możliwości do dalszego rozwijania się, a najlepiej jakby to było lustro. Niestety wtedy lustrzanki cyfrowe były o wiele droższe niż teraz i nikt by mi nie dał takich pieniędzy. Na szczęście rodzice w końcu się nade mną ulitowali i dostałam hybrydę, Panasonic DMC-FZ18


Aparat ten wniósł dużą ingerencję w moją przyszłość. To na nim stawiałam pierwsze kroki w manualnym ustawianiu parametrów i to na nim zrobiłam swoje pierwsze, dobre zdjęcia! Jedyne co mi przeszkadzało to potwornie szybko padająca bateria. Służył mi przez pierwsze pół roku mojej edukacji na fototechniku, więc jak widzicie - nie potrzebna jest od razu lustrzanka, a często osoby chętne się obawiają, że ze zwykłą cyfrówką nie dadzą rady. Ja dałam, wy też byście dali! :) No i sprzętem, którym aktualnie się posługuję jest Nikon D5100, z którego jestem na tą chwilę bardzo zadowolona i szczerze mogę polecić! 


W przyszłości oczywiście planuję go zmienić na pełną klatkę, aczkolwiek jeszcze przez dobre kilka lat Nikoś będzie ze mną :) Teraz pokażę Wam kilka moich zdjęć, z przeszłości aż do teraz.

















I jak, przeczytał ktoś całość? :D 
No i oczywiście - podoba Wam się pomysł na tego typu prowadzenie bloga? :)
Poproszę o komentarze.
Dobrej nocy kochani! :)





















piątek, 27 czerwca 2014

restart! / Aleksandra Pupeć

Już tak dawno mnie tu nie było! Kompletny brak czasu, musicie mi wybaczyć to zaniedbanie, aczkolwiek połączenie szkoły z pracą to ciężka sprawa ;) Przy okazji jeśli już jesteśmy przy tym temacie to pochwalę się Wam, iż już od 6 tygodni pracuję dla ogólnopolskiej firmy ATV Film, gdzie wykonuję zdjęcia castingowe! Jest to dla mnie spory plus, ponieważ będę mogła swobodnie wpisać to do CV, a pracodawcy aktualnie przede wszystkim poszukują ludzi z doświadczeniem. W międzyczasie odbyło się kilka sesji, choćby z racji robienia zdjęć do szkoły. Postanowiłam, że będę systematycznie nadrabiać zaległości i publikować Wam po kolei to co już za mną :) 


















sobota, 12 kwietnia 2014

hello spring!


Ostatnio panowała u mnie przecudowna pogoda, dlatego też narobiłam trochę wiosennych zdjęć! :)
Dla odmienności od portretów postanowiłam podzielić się tu nimi z Wami. Zapraszam do oglądania: